Pewnego dnia, gdy już mniej tęskniłam za Dianą, postanowiłam podjąć ryzyko i zająć się kolejnym psem... Pojechałam, bałam się, jak to będzie, czy dam rady ją pokochać tak jak Dianę.. Gdy jechałam, jeszcze nie wiedziałam w tedy, czy ona czy jej siostra wróci ze mną.
Najpierw zobaczyłam taką dużą, włochatą kuleczkę, z wielgaśnymi łapami.
Wzięłam ją na ręce, przytuliłam.. I już wiedziałam że ona ze mną wróci.
Jej siostrę tylko pogłaskałam, bo Moje serce od razu należało do tej
kuleczki. Potem pozostało tylko wybrać imię. Akurat był miot A, więc
pierwsze imię jakie wpadło mi do głowy to "Arika". Tak na prawdę to
piszę się zamiast "k" to "c", ale jakoś tak mi to lepiej brzmi.. Ale
mniejsza z tym. Wróciłam z nią do domu. Co zrobiła? Poszła spać.
Wystraszona, ponad 2 godziny jazdy autem. Na następny dzień poszłam z
nią na spacer. Okazała się wielką panikarą, zaczęła uciekać, bawić się, a
jak ją chciałam podnieść to udawała że jej coś robię i zaczynała
piszczeć jak bym jej sierść wyrywała. Oczywiście nic jej nie robiłam,
lekko ją podnosiłam, ona tylko chciała zrobić coś aby nadal Sobie
biegała. Kontakt z innymi psami? Pff, gdzieżby, ona się będzie z innymi
kudłaczami bawić? Nie ma mowy! Tylko ze mną. I jej największy wróg..
Schody. Po ok 2 tygodniach nauczyła się już bawić z psami, została
odrobaczona, nie bała się schodzić po schodach, była wpatrzona we mnie.. Pies marzeń. Moje obawy że jej nie pokocham minęły.. W sumie to już w tedy gdy ją zobaczyłam. Teraz jest już wielką, mniej włochatą kulka.. Ale i tak dla mnie zawszę będzie głpiutkim szczeniakiem ;) No i okazało się, że mam imieniny w dzień, kiedy ona się urodziła...
A teraz tak w skrócie o niej...
Imię; Arica (czyt. Arika)
Data urodzenia; 11.04.2016
Nazwa Hodowli; Bobrecka Wataha
Rodzice; M - HONA kamireł
O - Zilber Vasserfal OSMAN
Maść; Czarna-Podpalana
Rasa; Owczarek Niemiecki
Kolor oczu; Jasno-Brązowy
Charakter; Nigdy nie da spokoju.. Tylko by się bawić chciała!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz